Osadzona we wspĂłłczesnych polskich realiach, a jednocześnie baśniowa opowieść o dwĂłch dziewczynkach wychowywanych przez samego ojca. Ciepłra i krzepiąca - dowodzi, że nawet najtrudniejszy problem można rozwiązać, uciekając się do inteligencji i poczucia humoru. Zwiarowane, dowcipne dialogi, niesamowite przygody, o ktĂłrych jednak się-wie-że-się-dobrze-skończą, osadzone w pejzażu podwarszawskiej miejscowości. Do tego przewijające się przez dom taty tabuny panienek, z ktĂłrych kazda miałaby ochotę zostać na zawsze, ale nic-z-tego, i czuwająca nad dziewczynkami z Warszawy babcia Fredzia - niezrĂłwnana: mądra i szalona, złośliwa i serdeczna. Jak ta książka.

W "Tutto bene" - modnej warszawskiej restauracji - klient je dobrą kolację, płaci, zostawia napiwek, a na odchodnym strzela do kelnerki. Kilka dni pĂłźniej ginie kucharz.Pojawia się, a w zasadzie znika, dziecko postrzelonej kelnerki. Sprawy się komplikują. A przecież, jak mĂłwi jeden z bohaterĂłw: "wszystko powinno być tak proste, jak to tylko możliwe, ale nie prostsze". Zagadkę prĂłbuje rozwiązać komisarz GĂłrzyański, a Grzegorz i Zosia, pracownicy restauracji, dzielnie mu w tym pomagają.